Ćwiczenia powiększające penisa

bananowy penisWśród metod na powiększanie penisa bardzo popularne są różnego rodzaju ćwiczenia, które mają za zadanie wydłużenie członka o kilka lub kilkanaście milimetrów. W różnych kulturach powstały dziesiątki rytuałów, które mają stymulować męskiego penisa do wzrostu. Istotną przewagą takich metod nad pompkami czy ekstenderami wydaje się nie tylko zwiększenie obwodu ale także poprawa erekcji. Ćwiczenia, którym poddajemy naszego członka mogą również spowodować większą kontrolę wytrysku, co szczególnie przyda się młodym mężczyznom, którzy nie zawsze są w stanie powstrzymać ejakulację.

Ćwiczenia wykonujemy sami, pomoc partnerki wydaje się mało wskazana z tego powodu, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż nasz trening skończy się szybciej niż powinien a tego przecież tym razem nie chcemy.

Jeśli do ćwiczeń podejdziemy na poważnie, poświęcimy im trochę czasu to i efekty powinny pojawić się szybko. Zdecydowanie najpopularniejszym ćwiczeniem na powiększenie penisa jest tak zwane dojenie – jako, że sama nazwa niektórym nie kojarzy się najlepiej dlatego przez wielu ćwiczenie to nazywane jest zsuwaniem pierścienia.

Zsuwanie pierścienia czyli naturalne powiększanie prącia

Ćwiczenie jest niezwykle proste do wykonania. Pierścień wykonujemy łącząc palec wskazujący z kciukiem. Tak ułożone palce zaciskamy na nasadzie penisa, który powinien być utrzymywany w stanie delikatnej erekcji. Nasz chwyt powinien być szczelny, im dokładniej będzie wykonany, tym efekty będą lepsze. Pamiętajmy jednak by nie przesadzać, nie chodzi tu o to by zadawać sobie ból – w tym przypadku większa siła nie zapewni lepszych efektów. Ćwiczenie polega na przesuwanie paców ku górze. Cały proces powinien trwać nie dłużej jak 20-30 minut dziennie. Zbyt mocna erekcja i podniecenie powinno spowodować chwilowe przerwanie treningu. Jakiekolwiek otarcia czy zasiniaczenia, które pojawiają się po wykonywaniu tych ćwiczeń powiększających penisa będą jasnym sygnałem, że przesadziliśmy!
Wadą takich ćwiczeń jest często pojawiające się podrażnienie członka. Innym problemem może być wygospodarowanie 30 minut każdego dnia, szczególnie, że aby przeprowadzić takie ćwiczenia potrzebujemy odrobinę intymności. To właśnie dlatego wielu mężczyzn przerywa trening zanim zobaczą jakiekolwiek efekty.

Rozciąganie – najpopularniejsze ćwiczenie na powiększenie penisa

Ćwiczenie jak sama nazwa mówi polega na codziennym rozciąganiu członka, ma ono spowodować jego wydłużenie nawet o kilka centymetrów. Wykonujemy go w następujący sposób – chwytamy główkę penisa kciukiem i pierwszymi trzema palcami nachwytem, środkowy palec musi obejmować członka poniżej jego główki, następnie delikatnie rozciągamy penisa w taki sposób by w żadnym momencie ćwiczenia nie odczuwać bólu ani dyskomfortu. Rozciągnięcie utrzymujemy przez około 15-30 sekund. Całe ćwiczenie powtarzamy kilka razy.

Powiększanie za pomocą ciężarków

Stara i popularna na wielu forach metoda – podobno skuteczna jednak obarczona sporym ryzykiem wystąpienia poważnych problemów. Nieprawidłowo wykonywana może prowadzić nawet do impotencji. Polega ona do przyczepienia do penisa specjalnie zaprojektowanych ciężarków, które rozciągają go powodując wzrost długości. Zasada działania w tym przypadku jest bardzo prosta i wykorzystuje ona grawitację. Wiele osób zamiast specjalnych ciężarków przytwierdza do swojego członka różne przedmioty mające imitować taki ciężarek.

Pompka próżniowa zamiast pierścienia

Ktoś powie – po co się męczyć, przecież podobny efekt uzyskamy kupując w sklepie pompkę próżniową, która działa na podobnej zasadzie. Zakładamy na penisa cylinder, następnie za pomocą specjalnej pompki odciągamy z niego powietrze. Powstały w środku efekt próżni powoduje rozciąganie członka i po kilku chwilach nasz penis jest większy i grubszy. Zgadza się! Jest jednak jedno ale. Wielu mężczyzn uskarża się na skutki uboczne pompek próżniowych. Bardzo często efektowi większego członka towarzyszy dziwne mrowienie czy wręcz dyskomfort! Poza tym pompka jest w stanie powiększyć penisa na kilkanaście, może kilkadziesiąt minut. Regularne ćwiczenia mogą spowodować stały efekt.

Ćwiczenia na powiększenie penisa – czy działają?

No i doszliśmy do bardzo trudnego pytania, które powinno być chyba zadane na samym wstępie. Brak jest naukowych badań, które potwierdzą bądź zaprzeczą skuteczności stosowania takich ćwiczeń. Pozostaje więc zapytać mężczyzn, którzy próbowali powiększyć swojego członka takimi metodami. Opinie na ten temat są różne, część facetów twierdzi, że udało się zyskać nawet kilka centymetrów ale jest też spora grupa, która twierdzi, że oprócz otarć, podrażnień i siniaków nie udało się uzyskać wymiernych efektów. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem mogą być tanie i sprawdzone tabletki takie jak np. Member XXL, które bez zbędnych skutków ubocznych będą wstanie wydłużyć członka o kilka centymetrów jednak jeśli wolisz zastosować darmową metodę jaką bez wątpienia są opisywane ćwiczenia powiększające penisa to napisz w komentarzach jakie osiągnąłeś efekty!

Może Ci się również spodoba

10 komentarzy

  1. zatan pisze:

    Przez ile dni trzeba wykonywać takie ćwiczenia żeby zobaczyć jakąś różnicę?

  2. marek pisze:

    wiecie co? ja próbowałem takich ćwiczeń przez prawie miesiąc i kurcze zero efektu na dłuższą metę – owszem, w trakcie tych „treningów” penis był obrzmiały i wydawał się większy ale to raczej efekt zmęczenia niż jakiegoś stałego przyrostu
    inna sprawa to znalezenie czasu na takie ćwiczenia – czasem dość problematyczne, w pracy pod biurkiem ciężko, jak człowiek wróci do domu to nie zawsze jest czas i… lipa straszna

  3. Zdzik pisze:

    A ja jestem wielki leń i wolę łyknąć jakieś tabletki;) Ćwiczyć to ja mogę z dziewczyną w łóżku a nie sam z sobą jak jakiś małolat.

  4. Arek pisze:

    Kurcze próbuje tych ćwiczeń ale efekty pozostawiają wiele do życzenia. Penis jest jakiś taki zmaltretowany/obolały i powoli tracę do tego cierpliwość. Czy ktoś osiągną przy pomocy ćwiczeń wymierne i stałe korzyści?

  5. misXXL pisze:

    Słuchajcie z tymi ćwiczeniami to nie taka prosta sprawa. Ja próbowałem tych opisanych powyżej i jeszcze kilku innych ale efekty są że tak powiem chwilowe. Ot obrzmienie sprzętu i nic poza tym. Jak ktoś faktycznie chce zyskać ze 2-3 cm to polecam http://www.naturalnepowiekszanie.pl
    Na większe przyrosty nie ma co jednak liczyć bo to jakaś fikcja.

  6. Stareq pisze:

    Próbuję do miesiąca ćwiczyć tymi i innymi ćwiczeniami, które znalazłem na forach ale jedyne co udało się osiągnąć to zmęczenie, trzeba się przy tym namęczyć a efektów nie widać. Nie wiem czy robię coś źle czy te ćwiczenia można sobie o kantu doopy rozbić.

  7. Leeszk pisze:

    Poćwiczyć to sobie można bicka panowie. Wacka się nie wyćwiczy, szkoda trudu – od tego ma się kobietę:D

  8. Marqs pisze:

    Ja próbowałem ćwiczyć przez 2 miesiące i powiem tak – jak ćwiczymy to udaje się uzyskać te kilka milimetrów, jak przestaniemy to robić to wraca do porpzedniego wymiaru. Jak dla mnie szkoda czasu.

  9. gladk pisze:

    Ale z was tempadła .. ćwiczenia jak i tabletki nie zaczną działać po miesiącu czy dwóch, od trzech to dopiero może zaczynać coś rosnąć
    jak dla mnie bez sensu jest czekając na to wydawać kilka stów, lepiej wpłynąć na wacka fizycznie, bez żadnych specyfików.
    Ja pojechałem w trakcję bo darmowa a zasada prosta, podobna do tej co kobiety w Azji zakładają pierścienie na szyję ale
    z wackiem nie da się tak pasywnie i 24/h ale można go lekko ciągnąć, po jakimś czasie się rozciągnie.
    Walczę od jakiegoś pół roku bo głównie nie podoba mi sie kształt a też jak każdy chyba troche bym powiększył.
    Nie chciałem żadnych tabletek ani smarowideł, przez to powszechne ciśnienie na powiększanie to pewnie kase na frajerach tylko robią poza tym nie chciałem
    na takie zberezieństwa kasy wydawać, zobaczyłem gdzieś trakcję i na niej skupiłem bo po kilku razach odczułem i zobaczyłem efekt. Ekstendera też nie
    chciałem kupować jak zasada działania jest prosta, nad wykonaniem tylko troche zastanowiłem i zrobiłem sobie taką prowizorke ale działa.
    Moje eksperymenty i bardziej błędy niż efekty trwają już ponad pół roku ale przez ten czas nic prawie nie wyciągnąłem, centymetr może bo głównie eksperymentowałem.
    Teraz mój sposób może jeszcze nie optymalny jest już całkiem niezły, ciągne koło sześciu godzin dziennie. Mam już 20,5 cm i już się nie napalam na ciągnięcie, nie skupiam, nie abngażuję, staram nie myśleć, tak żeby to było zwykłą codzienną czynnością wpisaną w regularny plan dnia, niech powoli rośnie, i tak
    mam swoje życie i czym się zajmować. Fajnie gdyby doszło do oficjalnego tytułu eight incher – dziewiecio calowiec czyli 22,86cm.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *